OPINIE UŻYTKOWNIKÓW

Dodaliście już:
3
8
1
5
4
6
4
opinii o książkach

Najnowsze opinie

awatar WIKspace
480
27
Video-opinia Star Wars: Doktor Aphra Tom 2: Niezwykła maszyna Minkyu Jung, Alyssa Wong
7,0 / 10
13.05.2024
awatar Logana
697
513
Opinia Oszukana Karolina Wójciak
4,0 / 10
14.05.2024

Czytałam dwie inne powieści autorki. Nie poczułam flow. Skuszona licznymi pozytywnymi opiniami innych czytelników postanowiłam dać jeszcze jedną szansę. Bez zmian. Nie zaiskrzyło. "Oszukana" to powieść obyczajowa postawiona na kryminalnych fundamencie. Została jednak zakwalifikowana do gatunku thriller/sensacja/kryminał, a te...

Czytaj więcej
Filtry

Opinie i Video-opinie [3 815 464]

Sortuj:
więcej

Na półkach:

Ciekawa pozycja literacka, mocno wzrusza. Gwiazdki odjęte za brak sprawdzenia korekty przed wydaniem ebooka. Część słów zlewa się w całość (praktycznie na każdej stronie) co doprowadza do szału i nie można się cieszyć z czytania.

Ciekawa pozycja literacka, mocno wzrusza. Gwiazdki odjęte za brak sprawdzenia korekty przed wydaniem ebooka. Część słów zlewa się w całość (praktycznie na każdej stronie) co doprowadza do szału i nie można się cieszyć z czytania.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzecia księga opowiadająca biograficzną historię człowieka zespalającego swą duszę z naturą. Niby western a przypowieść z gruntu buddyjska.

Trzecia księga opowiadająca biograficzną historię człowieka zespalającego swą duszę z naturą. Niby western a przypowieść z gruntu buddyjska.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytałam dwie inne powieści autorki. Nie poczułam flow. Skuszona licznymi pozytywnymi opiniami innych czytelników postanowiłam dać jeszcze jedną szansę. Bez zmian. Nie zaiskrzyło.

"Oszukana" to powieść obyczajowa postawiona na kryminalnych fundamencie. Została jednak zakwalifikowana do gatunku thriller/sensacja/kryminał, a te oceniam przez pryzmat własnych wrażeń. Czy fabuła mnie zaciekawiła i wciągnęła? Czy potrafiła zbudować i utrzymać napięcie? Czy bohaterowie nie są płascy? I najważniejsze, czy potrafię rozszyfrować intrygę, czy to autor mnie przechytrzył? W przypadku tej powieści już sam tytuł jest spoilerem. O cóż innego może chodzić, jak nie o kobietę, która zostanie oszukana? Czytelnik już w progu dostaje wskazówkę, gdzie szukać sprawcy bałaganu. Jeśli chodzi o intrygę, w połowie książki domyśliłam się, o co chodzi. Autorka ukazywała wydarzenia w teraźniejszości, które przecinała retrospekcjami z roku 1978. Zrobiła to na tyle niezgrabnie, że zestawiła wskazówki jedna po drugiej. Wpadłam na rozwiązanie, biorąc pod uwagę pewien problem w relacji opisywanej pary z przeszłości i porównując to do obecnej sytuacji. Mój własny pomysł był tak kuriozalny, że doszłam do wniosku, że tak doświadczona autorka, nie mogła napisać takiej groteski. Mogła. Moje podejrzenia się potwierdziły. Jedna z postaci ma tak irracjonalną historię, że nie mogłaby wydarzyć się w prawdziwym życiu. Pewnych rzeczy nie da się udawać całe życie, by najbliżsi niczego się nie domyślili. Czy może da się być hetero, potem gejem, potem przejść operację zmiany płci (ta informacja padła z ust postaci, która niby zmieniła płeć, a z kolejnej wypowiedzi wynika, że nie zmieniła), potem być transwestytą, by na końcu powrócić do bycia hetero?

Teraz wrócę do początku. Akcja książki rozpoczyna się od propozycji Krystyny. Kobieta jest znaną pisarką, napisała dziesiątki romansów, ale na swoją ostatnią książkę wybrała kryminał. Namawia Milenę, swoją przyszłą synową, by pomogła jej w pisaniu. Początek oraz start współpracy nużył mnie jako czytelnika. Zawierał wiele nic nieznaczących opisów wykonywanych czynności, rozmów o kulinarnych potrawach, robienia herbatek i innych prozaicznych rzeczy. Na siłę wmawiałam sobie, dlaczego Milena zgodziła się podpisać umowę w przyszłą teściową. Krystyna była charyzmatyczna, wzbudzała respekt, peszyła młodą, nieopierzoną dziewczynę. Tyle że ta dziewczyna wcale nie była taka skromna i krystaliczna. Była cwaniarą, a taka by się nie dała tak łatwo nabrać na korzyści z tantiem. Sposób wypowiedzi dystyngowanej Krystyny był taki sam jak młodej Mileny. Dwie takie same postacie w jednej powieści nie jest zbyt kreatywne. Żeby być obiektywną, wspomnę, że gosposia Krysi, Bogusia, miała nadany inny charakter i wypowiadała się w różniący się sposób.

Wracając do elementów, które mają dla mnie znaczenie podczas czytania thrillerów czy kryminałów.
Czy fabuła mnie zaciekawiła i wciągnęła? - Nie. Najpierw nudziła, później była zbyt absurdalna.
Czy potrafiła zbudować i utrzymać napięcie? - Nie. Napięcia nie było. Nie zostało zbudowane, więc nie było czego utrzymywać.
Czy bohaterowie nie są płascy? - Byli bardzo podobni do siebie, szczególnie dwie kobiety, które były głównymi narratorkami.
Czy potrafię rozszyfrować intrygę, czy to autor mnie przechytrzył? - Rozgryzłam intrygę, choć autorka zaskoczyła mnie, że jednak napisała tak niedorzeczną historię.

Jest jeszcze jedna przyczyna, która wzbudza we mnie irytację niezależnie od gatunku. To nieścisłości i niedorzeczności. Prócz niezidentyfikowanej postaci pod względem własnego "ja", były jeszcze:
- Milena poszła do urzędu gminy, który potem nazwany był urzędem miasta;
- Urząd gminy/miasta posiada zdigitalizowane dane z roku 1969, ale żeby dowiedzieć się o późniejszych wydarzeniach Milena musiała udać się do biblioteki;
- Urzędniczki państwowe oraz kadrowa w szpitalu bardzo chętnie ujawniają i dyskutują o danych wrażliwych osób trzecich;
- początkowo nikt nie miał znać tajemnicy, wokół której zbudowana była fabuła, a potem rodzina Bogusi wiedziała o wszystkim całkiem sporo.

Na plus działa przyzwoita stylistyka.

Do trzech razy sztuka. Czwartej książki autorki nie będę czytać.

Czytałam dwie inne powieści autorki. Nie poczułam flow. Skuszona licznymi pozytywnymi opiniami innych czytelników postanowiłam dać jeszcze jedną szansę. Bez zmian. Nie zaiskrzyło.

"Oszukana" to powieść obyczajowa postawiona na kryminalnych fundamencie. Została jednak zakwalifikowana do gatunku thriller/sensacja/kryminał, a te oceniam przez pryzmat własnych wrażeń. Czy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Imponująca objętość książki może nieco przerażać, ale czyta się ją ekspresowo.
Liczne fotografie z prywatnych archiwów aktorów także uprzyjemniają czytanie.
Lektura poprawia humor, relaksuje, wzrusza a co najważniejsze przenosi do tak wspaniale spędzonych godzin przy emisji serialu.
Jest tu naprawdę spora dawka informacji wprost z planu, są kulisy poszczególnych scen, odcinków, są kulisy serialu jako całokształtu - począwszy od tego jak narodził się pomysł, jak wyglądały próby przekonania stacji do tej fabuły, jak przebiegał casting kolejnych aktorów. Fantastycznie napisane, okraszone anegdotami i humorystycznymi ironicznymi wypowiedziami wszystkich z obsady "Bing bang theory."

Zadziwiające, że mimo ogromnego sukcesu, serial nigdy nie zdobył nagrody Emmy w kategorii „Najlepszy serial.”

♡ W serialu zagrało sześciu aktorów ze „Star Treka” – Wil Wheaton, LeVar Burton, Brent Spiner, George Takei, William Shatner i Leonard Nimoy (głos).
Pojawili się też miliarderzy - Steve Wozniak, Elon Musk i Bill Gates.

♡ Mayim Bialik również w życiu prywatnym jest neurobiologiem. Jako jedyna z obsady serialu naprawdę może się pochwalić tytułem naukowym doktora.

♡ Kevin Sussman, który w serialu gra właściciela sklepu z komiksami – Stuarta – zanim został aktorem, pracował w takim sklepie.

♡ Rolę Leonarda zaproponowano Macaulayowi Culkinowi, ale odmówił.

♡ W serialu możemy zobaczyć troje laureatów Nagrody Nobla – George'a Smoota, Kipa Thorne'a i Frances Arnold.

♡ Serial jest zakazany w Chinach z powodu rzekomych „obraźliwych treści”.

♡ Odkryty w 2013 roku nowy gatunek owada został nazwany „Euglossa bazinga”. Słowo „bazinga” to powiedzonko Sheldona Coopera, a nazwa zwierzęcia do niego naprawdę nawiązuje.

♡ Penny jest jedyną z głównych postaci w serialu, której panieńskie nazwisko nie zostało podane w serialu. Chuck Lorre zdradził w wywiadzie, że brzmiało ono: „Barrington”.

♡ Separatory scen nigdy nie są takie same.


Niezwykle przyjemna lektura, choć polecam wyłącznie wiebicielom serialu. Nadaje się idealnie na prezent.

Imponująca objętość książki może nieco przerażać, ale czyta się ją ekspresowo.
Liczne fotografie z prywatnych archiwów aktorów także uprzyjemniają czytanie.
Lektura poprawia humor, relaksuje, wzrusza a co najważniejsze przenosi do tak wspaniale spędzonych godzin przy emisji serialu.
Jest tu naprawdę spora dawka informacji wprost z planu, są kulisy poszczególnych scen,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W końcu nadarzyła się okazja sięgnąć po jedną z pierwszych i podobno tę najbardziej popularną oraz polecaną książkę autora. Piszący pod pseudonimem dziennikarz zaoferował czytelnikowi kilka (podobno) dość udanych thrillerów, a "Jedyne ocałe" to wznowienie debiutu sprzed kilku lat. A jeśli debiut... to może być różnie.

Trzy kobiety. Jedyne Ocalałe. Każda z ciągnącą się od lat traumą, każda po dramatycznych wydarzeniach, w których pozostała ogromna rysa w psychice uniemożliwiająca normalne życie, zwyczajne funkcjonowanie. Prócz łączących kobiety przeżyć jest fakt, że na tle wielu ofiar to właśnie im udało się przeżyć. Quincy wiedzie zwyczajne życie u boku partnera prowadząc kulinarnego bloga, odcina się grubą kreską od wydarzeń sprzed dziesięciu lat. Jest to o tyle proste, że nie pamięta niczego znaczącego z tamtej nocy. Jaki wpływ na jej współczesne życie mają dwie inne ocalałe z podobnych, dramatycznych wydarzeń? Bohaterka dość szybko się o tym przekona będąc poinformowaną o śmierci jednej z "trójcy". Losy kobiety splatają się, ale naiwny jest ten, kto sądzi, że autor powierzył wszystko przypadkowi.

Jeśli miałabym tę książkę oceniać wyłącznie przez pryzmat debiutu, byłby to dość udany tytuł. Jednak wiedząc już co nieco, czego można się po autorze spodziewać, książka wydaje się być dość powierzchowna. Gryzą mi się tutaj wątki dotyczące współżycia. Główna bohaterka zdaje się być osobą niestabilną emocjonalnie, do końca nie wiedzącą, czego tak naprawdę potrzebuje. Podejmuje bezmyślne decyzje, dlatego gdy jej działanie nabiera w końcu sensu, czytelnik szuka w tym drugiego dna. Sager miota czytelnikiem serwując na początku dość przewidywalną historię, by później dawkować emocje i je podkręcać. "Jedyne ocalałe" nie mija się ze standardowym schematem thrillerów, czyli "jeśli nie wiadomo, kto jest winny to na pewno ta postać pojawi się już w pierwszych rozdziałach" i rzeczywiście tu autor nie zawiódł. Mam jednak wrażenie, że w dorobku autora można znaleźć lepsze, godne uwagi propozycje.

W końcu nadarzyła się okazja sięgnąć po jedną z pierwszych i podobno tę najbardziej popularną oraz polecaną książkę autora. Piszący pod pseudonimem dziennikarz zaoferował czytelnikowi kilka (podobno) dość udanych thrillerów, a "Jedyne ocałe" to wznowienie debiutu sprzed kilku lat. A jeśli debiut... to może być różnie.

Trzy kobiety. Jedyne Ocalałe. Każda z ciągnącą się od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

„Życie jest chwilą. Składa się z miliona ulotnych momentów, których czasem nawet nie dostrzegamy. Czasem coś się dzieje w mgnieniu oka i nim to zauważymy i zdążymy zareagować, jest zbyt późno, by zmienić bieg wydarzeń. Często nie zdajemy sobie sprawy, że to, co się wydarzyło bądź nie wydarzyło, ma ogromny wpływ na przyszłe pokolenia.”

Magdalena Witkiewicz po raz kolejny zabrała mnie w cudowną podróż. Otulona zapachem czereśni, zatopiłam się dosłownie w każdej stronie.
Z każdą książką autorka stawia sobie wysoką poprzeczkę i jestem pod ogromnym wrażenie, z jaką lekkością ją pokonuje.

„Ulotny zapach czereśni” to książka z którą spędzicie wspaniałe chwile. Przeniesiemy się do magicznej Łodzi i Gdańska – poznamy daleką przeszłość prababci Marianny - Elsy za czasów przedwojennych, odwiedzimy lata 90 poznając dalszą historię rodzinną oraz poznamy teraźniejszość. Wszystko to przeplatane w tak piękny i ciekawy sposób, że trudno tę książkę odłożyć, bo ciekawość co będzie dalej, jest o wiele większa.

„- Gdybym tylko mogła być szczęśliwa, po drodze nie raniąc innych.
- Nie zawsze tak się da. Często jest tak, że radość równoważy się smutkiem.”

Marianna znajduje książkę z zasuszonym kwiatem bluszczu. Budzą się w niej wspomnienia. Powracają uczucia, emocje. Czy miłość prawdziwa, ta, która sprawia, że motylki fruwają w brzuchu istnieje naprawdę? A może to tylko sen? A może, to my dokonujemy złych wyborów?

„W życiu należy się kierować najpierw rozumem, a potem sercem. Taka zasada gwarantuje szczęście.”

Czy aby na pewno?

A może to właśnie serce, cały czas nam podpowiada, którą drogę powinniśmy wybrać, by osiągnąć szczęście. A my wciąż wybieramy na przekór, idąc pod prąd, pokonując zakręty…

Marianna była zakochana, szczęśliwa, ale Michał nie zdobył akceptacji rodziny. Jego ojciec był alkoholikiem, co bardzo się nie podobało wykształconym rodzicom Marianny, którzy mając lekarskie wykształcenie, właśnie otwierali swoją prywatną klinikę. Bo przecież nie wypada kochać kogoś, kto poza miłością nic nie może oferować. Co ludzie powiedzą? No właśnie… Marianna też miała marzenia, pragnęła zupełnie czegoś innego, niż wymarzyli sobie dla niej rodzice. Czy można się im przeciwstawić?

„Miałam wrażenie, że nasi rodzice ustawiają nam życie, które tak naprawdę my powinniśmy planować.”

Czasami wystarczy jeden źle zrobiony krok i wszyscy za to płacą… Czy wybór dokonany przez Mariannę, okaże się tym właściwym i dobrym?

Czy rodzinna tajemnica, która zostanie odkryta, sprawi, że uda się naprawić troszkę tę przeszłość i sprawić, by kolejne pokolenia nie popełniały tych samych błędów? Czy jeśli ktoś jest sobie pisany, to wcześniej czy później i tak jego droga zejdzie się z tą drugą połówką?

A może miłość i wspomnienia, są ulotne niczym zapach czereśni…?

Na te i inne pytania, odpowiedzi znajdziecie w książce.

„A gdyby tak nagle się zatrzymać i zastanowić się, czy to, co całe życie braliśmy za prawdę, tą prawdą jest faktycznie? A może los cały czas nam wskazywał drogę do odkrycia rodzinnych tajemnic, tylko my, żyjący w szalonym pędzie codzienności, zupełnie tego nie dostrzegaliśmy?”

Dla mnie była to cudowna podróż. Wspaniale było przejść się uliczkami dawnej Łodzi. Odwiedzić Gdańsk. Poznać tajemnice rodzinną, która wywołała mnóstwo emocji. Bo ta książka jest nimi przepełniona. W dodatku nie dość, że ma wspaniałe barwione brzegi, to w środku znajdują się przepiękne fotografie, które sprawiają, że jeszcze bardziej możemy poznać i wyobrazić sobie naszych bohaterów i miejsca w których toczy się akcja powieści.

Jedyne czego mi zabrakło, to zbyt krótkie odwiedziny u Zosi. Może w następnej powieści Pani Magdo, zawitamy tam na dłużej? Tyle się u niej dzieje… Z przyjemnością, zagościłabym w dworku w Rudzie Pabianickiej na dłużej.

„Marzenia uskrzydlają. I jeżeli masz obok kogoś, kto dmucha w twoje żagle, to naprawdę możesz popłynąć daleko.”

„Ulotny zapach czereśni” można czytać razem jak i osobno. Ale jeśli nie mieliście okazji przeczytać tomu pierwszego „Czereśnie zawsze muszą być dwie”, to koniecznie zacznijcie od tej części. I choć drugi tom jest przepiękny, pełen emocji, wspaniałej historii, to dla mnie, tom pierwszy nadal jest numerem jeden.

Polecam Wam z całego serca tę książkę.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Flow.

„Życie jest chwilą. Składa się z miliona ulotnych momentów, których czasem nawet nie dostrzegamy. Czasem coś się dzieje w mgnieniu oka i nim to zauważymy i zdążymy zareagować, jest zbyt późno, by zmienić bieg wydarzeń. Często nie zdajemy sobie sprawy, że to, co się wydarzyło bądź nie wydarzyło, ma ogromny wpływ na przyszłe pokolenia.”

Magdalena Witkiewicz po raz kolejny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak pokręconego komiksu dawno nie czytałem. Po pierwsze przez to, że nie znam pierwszego tomu tej opowieści. Po drugie, całość jest podana w tak chaotyczny sposób, że ciężko się połapać, o co w tym chodzi. Zresztą sam autor przyznaje w komiksie, że to jedna wielka improwizacja. Główny bohater przenosi się do jakiegoś świata (chyba ziemia) i szuka jakiegoś biura. Natrafia na komiks, który ukazuje prawdziwe wydarzenia. W innej scenie widzimy dwóch osobników wędrujących po dziwnych krainach. Potem jakiegoś władcę, który poluje na tego pierwszego. Całość trochę przypomina mi motyw z Ligi Niezwykłych Dżentelmenów. Na plus za to bardzo szczegółowe kadry i ładne. Będę musiał nadrobić pierwszą część, może wtedy coś się rozjaśni?

Tak pokręconego komiksu dawno nie czytałem. Po pierwsze przez to, że nie znam pierwszego tomu tej opowieści. Po drugie, całość jest podana w tak chaotyczny sposób, że ciężko się połapać, o co w tym chodzi. Zresztą sam autor przyznaje w komiksie, że to jedna wielka improwizacja. Główny bohater przenosi się do jakiegoś świata (chyba ziemia) i szuka jakiegoś biura. Natrafia na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

𝐙𝐧𝐢𝐞𝐧𝐚𝐰𝐢𝐝𝐳𝐨𝐧𝐲 – 𝐂𝐨𝐫𝐚 𝐁𝐫𝐞𝐧𝐭

[współpraca reklamowa @wydawnictwoale]

⚠️ 𝐫𝐞𝐜𝐞𝐧𝐳𝐣𝐚 𝐳𝐚𝐰𝐢𝐞𝐫𝐚 𝐬𝐩𝐨𝐣𝐥𝐞𝐫𝐲 ⚠️

Nie miałam wcześniej styczności z piórem 𝐂𝐨𝐫𝐲. Muszę przyznać, że jej styl pisania jest całkiem przyjemny. Pierwsze 150 stron książki bardzo szybko pochłonęłam. Potem szło mi trochę gorzej, a chęci do czytania malały, ale mimo wszystko uważam, że fabuła była naprawdę 𝐜𝐢𝐞𝐤𝐚𝐰𝐚, a sama końcówka spełniła moje oczekiwania.

Historia została poprowadzona w naprawdę interesujący sposób. Dramaty tych rodzin były bardzo 𝐧𝐢𝐞𝐩𝐫𝐳𝐞𝐰𝐢𝐝𝐲𝐰𝐚𝐥𝐧𝐞 i trudne. Tragedie były ich codziennością, a wiele sytuacji łamało mi serce.

Mam wrażenie, że relacja 𝐃𝐚𝐧𝐢 i 𝐆𝐚𝐠𝐞’𝐚 strasznie szybko się rozwinęła. Wydawała mi się nienaturalna. Mimo to, byli naprawdę fajnym duetem i miło patrzyło się na ich miłość.

Bardzo podobał mi się wątek z próbami zamordowania 𝐃𝐚𝐧𝐢. Byłam niezwykle ciekawa tego, kto za stoi za tym wszystkim, a odpowiedź okazała się być dla mnie zupełnie 𝐧𝐢𝐞𝐬𝐩𝐨𝐝𝐳𝐢𝐞𝐰𝐚𝐧𝐚. Super było również to, jak zaczęły wypływać wszystkie sekrety. Kocham zwroty akcji, a tutaj było ich od groma.

Rewelacyjną rzeczą było przedstawienie realiów życia z 𝐳𝐚𝐛𝐮𝐫𝐳𝐞𝐧𝐢𝐚𝐦𝐢 𝐨𝐛𝐬𝐞𝐬𝐲𝐣𝐧𝐨-𝐤𝐨𝐦𝐩𝐮𝐥𝐬𝐲𝐰𝐧𝐲𝐦𝐢. Cieszę się, że powstała książka, która opowiedziała o zmaganiach z tym zaburzeniem.

Końcówka książki mnie 𝐰𝐳𝐫𝐮𝐬𝐳𝐲ł𝐚 i jestem bardzo zadowolona z zakończenia! Myślę, że w przyszłości sięgnę po kolejny tom.

𝑥𝑜𝑥𝑜 𝑙𝑖𝑣 <3

𝐙𝐧𝐢𝐞𝐧𝐚𝐰𝐢𝐝𝐳𝐨𝐧𝐲 – 𝐂𝐨𝐫𝐚 𝐁𝐫𝐞𝐧𝐭

[współpraca reklamowa @wydawnictwoale]

⚠️ 𝐫𝐞𝐜𝐞𝐧𝐳𝐣𝐚 𝐳𝐚𝐰𝐢𝐞𝐫𝐚 𝐬𝐩𝐨𝐣𝐥𝐞𝐫𝐲 ⚠️

Nie miałam wcześniej styczności z piórem 𝐂𝐨𝐫𝐲. Muszę przyznać, że jej styl pisania jest całkiem przyjemny. Pierwsze 150 stron książki bardzo szybko pochłonęłam. Potem szło mi trochę gorzej, a chęci do czytania malały, ale mimo wszystko uważam, że fabuła była naprawdę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Do tej pory autorka kojarzyła mi się wyłącznie z literaturą z gatunku thrillerów. Zatem biorąc znane nazwisko w ciemno, jakież było moje zdziwienie, gdy od pierwszych stron wyczułam kryminalne nuty zamiast ulubionego gatunku. Czy pierwsza część serii z komisarz Fox w roli głównej to zmiana wiatru w dorobku autorki?

Spuścizna rodzinna wiedzie Cię w konkretnym kierunku: zboczyć na złą, ale intratną drogę. Masz również wybór zerwania więzów krwi na poczet uczciwości i sprawiedliwości. Możesz nawet mieć osobisty wpływ na równowagę w świecie przestępczości, a także poniekąd wymierzać sprawiedliwość. Co jednak w przypadku, gdy pewne odziedziczone zdolności ścierają się w świecie dobra i zła? Na przeciwstawnych biegunach są przyrodnie siostry, a seria morderstw sięga daleko w przeszłość sprawiając, że czy rodzeństwo chce czy nie, bez połączenia wspólnie sił nie uda się rozwiązać kryminalnej zagadki.

Kryminał w wykonaniu Blackhurst jest dość typowy, jak na autorkę. Jest krótko, konkretnie, na temat, jest tajemica, wodzenie czytelnika za nos, plot twisty oraz zakończenie, które może i mocno nie zaskakuje, ale zachęca do sięgnięcia po kontynuację odwołując się do czysto psychologicznych pobudek ocierających się bardziej o dramat rodzinny niż o kryminał. To, co na pewno łączy tę powieść z wcześniejszymi książkami autorki to to, że ponownie nie można narzekać na zmarnowany czas, a jednak historia nie zapada zbyt mocno w pamięci. Na szczęście planowana kontynuacja pozwoli na nowo odnieść się do życia skonfliktowanych sióstr.

Do tej pory autorka kojarzyła mi się wyłącznie z literaturą z gatunku thrillerów. Zatem biorąc znane nazwisko w ciemno, jakież było moje zdziwienie, gdy od pierwszych stron wyczułam kryminalne nuty zamiast ulubionego gatunku. Czy pierwsza część serii z komisarz Fox w roli głównej to zmiana wiatru w dorobku autorki?

Spuścizna rodzinna wiedzie Cię w konkretnym kierunku:...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Już dawno nie czytałem tak bzdurnej książki.
Nie spoileruję, bo w 1/3 jest ju z wyjaśnienie, kto stoi za okrutnymi zbrodniami , popełnianymi na kobietach nie najlżejszej konduity
Pół Indianka , żona policjanta ulega transformacji i osiągając nadludzka siłę i drapieżność wilka (kojota?) morduje kobiety , którymi interesowali się jej mąż i ukochany.
Omijać , albo podarować tym , którzy cierpią na nadmiar czasu i nie są zbyt wybredni

Już dawno nie czytałem tak bzdurnej książki.
Nie spoileruję, bo w 1/3 jest ju z wyjaśnienie, kto stoi za okrutnymi zbrodniami , popełnianymi na kobietach nie najlżejszej konduity
Pół Indianka , żona policjanta ulega transformacji i osiągając nadludzka siłę i drapieżność wilka (kojota?) morduje kobiety , którymi interesowali się jej mąż i ukochany.
Omijać , albo podarować...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tą część czytało mi się zdecydowanie lepiej. Więcej się działo i była ciekawsza. Bardziej można było poznać inne frakcje. Czuję, że następna część będzie jeszcze lepsza.

Tą część czytało mi się zdecydowanie lepiej. Więcej się działo i była ciekawsza. Bardziej można było poznać inne frakcje. Czuję, że następna część będzie jeszcze lepsza.

Pokaż mimo to

Okładka książki W tych szacownych murach Kelly Andrew, David Bell, Olivie Blake, Tori Bovalino, J.T. Ellison, Layne Fargo, James Tate Hill, M. L. Rio, Kate Weinberg, Susie Yang
Ocena 7,3
W tych szacown... Kelly Andrew, David...

Na półkach:

Czy w świecie akademickim mogą dziać się mroczne i niebezpieczne rzeczy? Może na ogół nie, ale w książkach dark akademia owszem...

W "W tych szacownych murach" poznajemy 12 opowiadań, nie wszystkie mnie porwały, ale w moim odczuciu dwa były wybitnie ciekawe "Pies i królik" oraz "Profesor ontografii". Jeśli kiedykolwiek wyjdą pełnowymiarowe książki z rozwinięciem tych historii to uwierzcie mi, kupię je w 3 sekundy.

Prawie wszystkie historie rozgrywają się na uniwersytetach lub ich akcja toczy się wokół nich lub w podobnych miejscach, takich jak archiwum biblioteki i szkoła dla dziewcząt. Każde z opowiadań jest mroczne na swój sposób. Niektórzy autorzy stworzyli historię o zakazanym romansie studentki z jej nauczycielem, niektórzy wpletli motyw sztucznej inteligencji, znalazły się też elementy na pozór paranormalne, w wielu doszło do morderstw, zamachów, było też trochę obsesji na punkcie innych ludzi.

Jedną z wad książki jest to, że nie mogłam przywiązać się do żadnej z postaci, ale wydaje mi się, że to jest wada każdej antologii/zbioru opowiadań. Czasami miałam wrażenie, że fabuła jest mocno przyspieszona, ma to swoje plusy, bo na przestrzeni małej ilości stron działo się naprawdę sporo ciekawych rzeczy. Moim zdaniem wiele historii sprawiało wrażenie, jakby nie były kompletnymi opowiadaniami, tylko powinny stanowić część dłuższych fragmentów, ale co jest pewne? Każdy, kto interesuje się motywem Dark Academia znajdzie tu coś dla siebie.

Czy w świecie akademickim mogą dziać się mroczne i niebezpieczne rzeczy? Może na ogół nie, ale w książkach dark akademia owszem...

W "W tych szacownych murach" poznajemy 12 opowiadań, nie wszystkie mnie porwały, ale w moim odczuciu dwa były wybitnie ciekawe "Pies i królik" oraz "Profesor ontografii". Jeśli kiedykolwiek wyjdą pełnowymiarowe książki z rozwinięciem tych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W sekundę przenosi w samo serce Gór Olbrzymich. Autor na każdej stronie udowadnia, że zna Karkonosze od podszewki. Żadna skała, zakręt czy samotna kosówka nie mają przed nim tajemnic. Podobnie jak tamtejsza mroczna historia, folklor i specyfika poddanych Ducha Gór. Aż czuć na twarzy oddech halnego z nutą schroniskowej melancholii.

W sekundę przenosi w samo serce Gór Olbrzymich. Autor na każdej stronie udowadnia, że zna Karkonosze od podszewki. Żadna skała, zakręt czy samotna kosówka nie mają przed nim tajemnic. Podobnie jak tamtejsza mroczna historia, folklor i specyfika poddanych Ducha Gór. Aż czuć na twarzy oddech halnego z nutą schroniskowej melancholii.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jest coś takiego w tej książce, co sprawia, że nie chce się jej odkładać choćby na moment. To, co pozytywnie mnie zaskoczyło, to sympatia do bohaterów, którzy "wszystko wiedzą". Zazwyczaj bywają irytujący, tutaj - tym bardziej im kibicowałam.

Jest coś takiego w tej książce, co sprawia, że nie chce się jej odkładać choćby na moment. To, co pozytywnie mnie zaskoczyło, to sympatia do bohaterów, którzy "wszystko wiedzą". Zazwyczaj bywają irytujący, tutaj - tym bardziej im kibicowałam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Lepsza niż pierwsza część, bez Rosjan, Białorusinów i religijnych wywodów. Za to dużo górskiego klimatu. Zakończenie zaskakujące, ostatnie zdanie w książce można skomentować tylko w jeden sposób: ale jak ?

Lepsza niż pierwsza część, bez Rosjan, Białorusinów i religijnych wywodów. Za to dużo górskiego klimatu. Zakończenie zaskakujące, ostatnie zdanie w książce można skomentować tylko w jeden sposób: ale jak ?

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wyśmienity debiut! Czytało się bardzo szybko i przyjemnie. Postać Ciotki, którą znamy z instagrama oddana została fenomenalnie!
P.S. Niespodziewajką największą jest postać siostry Tadeusza 🫣 Hit!

Wyśmienity debiut! Czytało się bardzo szybko i przyjemnie. Postać Ciotki, którą znamy z instagrama oddana została fenomenalnie!
P.S. Niespodziewajką największą jest postać siostry Tadeusza 🫣 Hit!

Pokaż mimo to


Na półkach:

𝘙𝘦𝘣𝘦𝘤𝘤𝘢 𝘠𝘢𝘳𝘳𝘰𝘴 - i ja i Ty znamy ją z bestsellerowej serii o smokach, jednak każdy od czegoś zaczynał. 𝗞𝗮ż𝗱𝘆𝗺 𝘀𝗸𝗿𝗮𝘄𝗸𝗶𝗲𝗺 𝗱𝘂𝘀𝘇𝘆 jest jej debiutem.
Czytając najświeższe książki jakiegokolwiek autora zazwyczaj już nie wracam do debiutów, jeśli to nie od niego zaczęłam. Fajnie obserwować rozwój, ale ciężko wrócić to tych gorzej napisanych, prawda? Nikt nie chce zawieźć się na ulubionym autorze.

Wznowienie tej serii jest zatem idealną motywacją do cofnięcia się do tegoż debiutu.

Widziałam przeróżne opinie i niestety, ale dużo było negatywnych.
𝗡𝗜𝗘 𝗭𝗚𝗔𝗗𝗭𝗔𝗠 𝗦𝗜Ę 𝗭 𝗡𝗜𝗠𝗜.
Akcja była momentami chaotyczna, chociaż zdecydowanie widać, że 𝘙𝘦𝘣𝘦𝘤𝘤𝘢 to pisała 😅 Ma coś specyficznego w prowadzeniu fabuły, charakterystycznego dla niej.

Jednak to kolejna książka, która pokonuje mój zastój czytelniczy. Chciałam ją czytać i czytać, a im bliżej końca tym bardziej go nie chciałam.

𝘑𝘰𝘴𝘩𝘶𝘢 i 𝘋𝘦𝘤𝘦𝘮𝘣𝘦𝘳 są fajnie wykreowanymi postaciami. 𝘌𝘮𝘣𝘦𝘳 zmaga się z ogromną stratą, ale jest silna i, a to ważne, nie głupia. Wprawdzie może wydawać się irytującym jej zachowanie względem 𝘑𝘰𝘴𝘩𝘢 - ciągle dawanie mu złudnych nadziei, jednak ja nie odczułam tego w negatywny sposób. Chciała się chronić przed kolejną stratą i złamanym sercem.

𝘑𝘰𝘴𝘩… oh my… 𝘩𝘦 𝘧𝘦𝘭𝘭𝘴 𝘧𝘪𝘳𝘴𝘵 𝘢𝘯𝘥 𝘩𝘢𝘳𝘥𝘦𝘳 to za mało, aby opisać jego uczucie do 𝘌𝘮𝘣𝘦𝘳. Typowy 𝘨𝘰𝘭𝘥𝘦𝘯 𝘳𝘦𝘵𝘳𝘪𝘦𝘷𝘦𝘳 𝘣𝘰𝘺, z ogromnym sercem, które oddał właśnie jej. Jego zachowania i cały on bardzo szybko mnie w sobie zauroczyły. I jest hokeistą 😩🏒 Ja i moja obsesja na punkcie tego sportu jesteśmy w pełni usatysfakcjonowane.

A sekret, o którym mowa w opisie? 𝘙𝘦𝘣𝘦𝘤𝘤𝘢 zaserwowała mi taki plot twist, że nie wiedziałam co się dzieje 😱😮‍💨 Czułam jedynie szok i zmartwienie, ale nic więcej nie powiem. Za duży spojler 🤭

Co mogę więcej powiedzieć, bardzo polecam tę książkę. 𝗞𝗮ż𝗱𝘆𝗺 𝘀𝗸𝗿𝗮𝘄𝗸𝗶𝗲𝗺 𝗱𝘂𝘀𝘇𝘆 jest przyjemną lekturą pomimo bólu, który serwuje nam na samym początku. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom serii 🥹

𝘙𝘦𝘣𝘦𝘤𝘤𝘢 𝘠𝘢𝘳𝘳𝘰𝘴 - i ja i Ty znamy ją z bestsellerowej serii o smokach, jednak każdy od czegoś zaczynał. 𝗞𝗮ż𝗱𝘆𝗺 𝘀𝗸𝗿𝗮𝘄𝗸𝗶𝗲𝗺 𝗱𝘂𝘀𝘇𝘆 jest jej debiutem.
Czytając najświeższe książki jakiegokolwiek autora zazwyczaj już nie wracam do debiutów, jeśli to nie od niego zaczęłam. Fajnie obserwować rozwój, ale ciężko wrócić to tych gorzej napisanych, prawda? Nikt nie chce zawieźć się na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To nic, że muszę wstać o 6:30. Było warto

Tak jak pisałam w opinii do poprzedniej części. Ten świat mnie kupił. Magia pochodząca z kart. Mgła, ruiny i Duch Lasu. To wszystko od początku miało sens, budowało klimat i łączyło się w idealną całość. I w tej części to w ogóle nie traci jak to często bywa w drugich częściach.
Tutaj jest lepiej.
Od 50% ciężko jest odłożyć książkę i dosłownie zamiast spać żeby rano wstać wyspana to nie mogłam przestać dopóki nie skończyłam. Takie zakończenie jest idealna. Te dwie książki są idealne i nie mogę się już doczekać jak do nich wrócę.
Czytajcie!!

To nic, że muszę wstać o 6:30. Było warto

Tak jak pisałam w opinii do poprzedniej części. Ten świat mnie kupił. Magia pochodząca z kart. Mgła, ruiny i Duch Lasu. To wszystko od początku miało sens, budowało klimat i łączyło się w idealną całość. I w tej części to w ogóle nie traci jak to często bywa w drugich częściach.
Tutaj jest lepiej.
Od 50% ciężko jest odłożyć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zawrę tutaj opinię o całej trylogii, bo w takich kategoriach rozpatruję Mistborna.
Książka to naprawdę majstersztyk fantasy. Nie wiem, czy Sanderson jest pionierem projektowania hard magic systemów, ale wychodzi mu to świetnie, choć przy opisie niektórych efektów można nieco się pogubić (co? jak? dlaczego?). Fabuła i zwroty akcji na najwyższym poziomie. Bohaterowie całkiem ciekawi, choć główna bohaterka jest moim zdaniem jednym z najsłabszych ogniw tej historii. Trochę brakuje mi też większej ilości postaci kobiecych. Najbardziej dali się lubić Kelsier i Sazed.
Zakończenie każdej z części to mistrzostwo świata. Nie mówiąc zbyt dużo, dzieją się rzeczy, których nie sposób przewidzieć (może poza finałem ostatniej części, który jest w pewnym stopniu przewidywalny, ale też daje radę).

Zawrę tutaj opinię o całej trylogii, bo w takich kategoriach rozpatruję Mistborna.
Książka to naprawdę majstersztyk fantasy. Nie wiem, czy Sanderson jest pionierem projektowania hard magic systemów, ale wychodzi mu to świetnie, choć przy opisie niektórych efektów można nieco się pogubić (co? jak? dlaczego?). Fabuła i zwroty akcji na najwyższym poziomie. Bohaterowie całkiem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę smutna historia o samotności, niedopowiedzeniach i zmarnowanych latach w relacji pomiędzy dwoma siostrami, ale nieoczekiwany zwrot akcji zbliża siostry ponownie do siebie żeby mogły przypomnieć sobie jak bardzo im na sobie zależy. Zakończenie oczywiście szczęśliwe ☺️

Trochę smutna historia o samotności, niedopowiedzeniach i zmarnowanych latach w relacji pomiędzy dwoma siostrami, ale nieoczekiwany zwrot akcji zbliża siostry ponownie do siebie żeby mogły przypomnieć sobie jak bardzo im na sobie zależy. Zakończenie oczywiście szczęśliwe ☺️

Pokaż mimo to